en

Jan Dziaczkowski

bez tytułu [Widok miasta z dworcem kolejowym oraz Pałacem Kultury i Nauki]

z cyklu Góry dla Warszawy, kolaż, 2009

bez tytułu [Rondo Romana Dmowskiego z Hotelem Forum]

z cyklu Góry dla Warszawy, kolaż, 2009

bez tytułu [Park Łazienkowski]

z cyklu Góry dla Warszawy, kolaż, 2009

Prace powstały w ramach publikacji: Jan Dziaczkowski, Grzegorz Piątek, Marek Pieniążek, „Góry dla Warszawy! Mountains for Warsaw!”, Fundacja Bęc Zmiana, 2009

Jan Dziaczkowski urodził się w 1983 roku w Warszawie. W 2007 roku ukończył studia na Wydziale Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Malarz, fotograf, rysownik i twórca kolaży. W ciągu zaledwie kilku lat dał się poznać jako jeden z najbardziej utalentowanych młodych polskich twórców. Zginął we wrześniu 2011 roku podczas wspinaczki w Tatrach. 

Kolekcja Sztuki Diuna

Rzeźba / Krajobraz / Forma – DIUNA

W projekcie Diuna tworzymy krajobraz jako ludzie, nie jako natura – w tym procesie używamy narzędzi i cytatów. Powstały landscape nie jest i nie będzie naturalny, ale ma w sobie coś więcej – jest zbiorem emocji, gestów, próbą kompozycji, która daje poczucie harmonii nawet jeśli jest anomalią.

Anomalia staje się czymś pozytywnym, nową ścieżką kształtowania przestrzeni, w której bardzo istotne są materiały i tekstury – sensualny dialog z człowiekiem, który w danej przestrzeni po prostu jest. 

Istotną częścią tego dialogu są prace artystów osadzone w przestrzeniach Lobby. Tworzą one kolejną warstwę krajobrazu Diuny. Każdy z twórców w inny sposób interpretuje krajobraz, linie i gesty – tworzy nowe znaczenia, które mają wiele wymiarów.

Prezentowane w lobby B prace Jana Dziaczkowskiego z kolekcji „Góry dla Warszawy” to metafora wielkiej miłości artysty do gór. Dzieła są niczym spełnienie marzeń – pokazują co by było, gdyby Warszawa była w górach. Artysta prezentuje, jakie zmiany kulturowe idą za zmianą krajobrazu, który jest niby tylko tłem, jednak wpływa na nas w znaczący sposób. Bloki na tle gór stają się o wiele piękniejsze, kolejka górska do Zamku Królewskiego dopełnia wizję turystycznej utopii tego miejsca, jednocześnie czyni je jednak kultowym. Wymarzony krajobraz Janka uświadamia nam, jak ważne jest nasze otoczenie, bo to ono kształtuje naszą wrażliwości i tęsknoty. 

Krajobraz w pracach Nikodema Szpunara, prezentowanych w lobby C, staje się z kolei bardziej gestem i wynikiem pracy ze specjalnie stworzonym pędzlem/narzędziem, jest abstrakcyjny a jednocześnie bliski, przynosi spokój i harmonię. Jest jak wielka kaligrafia czy medytacja. Wprowadza przepływ między nami a otoczeniem. 

Z pozoru innym obiektem jest osadzona w popkulturze „Kokarda” autorstwa Hannah Sophie Dunkelberg, prezentowana w lobby D. Tutaj obiekt zaskakuje nas formą. Kokarda jest z pozoru słodka i niewinna, jednak materiał, z którego jest zrobiona jest ostry, kanciasty i ciężki – obiekt w swoim detalu tworzy zatem krajobraz trudny i nieprzystępny. Artystka kwestionuje konwenanse i utarte szlaki oraz role społeczne, jakie są nam przypisywane, jej interpretacja kokardy mówi o tym, jak często trudno jest być miłym i ładnym. Trudy wbicia w konwenanse stają się jednak nieistotne, jeśli spojrzymy na przestrzeń jak na kompozycje i będziemy odbierać ją w sposób bardziej organiczny. 

Kolekcję sztuki uzupełnia zlokalizowana w lobby A „Różowa Syrenka” – neon autorstwa Maurycego Gomulickiego z 2013 roku. Dzieło to wpisuje się w teatralność lobby i łączy w sobie elementy wyrazu, na które autor chętnie stawia w swojej twórczości – neonowy róż i zamiłowanie do postaci warszawskiej syrenki, tutaj nadając jej formę niezwykle kobiecą, wręcz uwodzicielską. 

Powstałe krajobrazy lobby A, B, C i D tworzą nieoczywiste przedłużenie nowego pejzażu zewnętrznego patio. Rzeźby autorstwa Łoskiewicz Studio dopełniają wizję przepływu naszych myśli i natury – całość nie jest jednak sielankowym obrazkiem, tylko pełną detalu i faktur przestrzenią, w której emocje nabierają kształtów, a całość jest trochę jak współczesna świątynia – staje się miejscem, w którym dążymy do dynamicznej harmonii i balansu – nawet jeśli jest on tylko chwilą. 

„Nie próbuj tego zrozumieć. Poczuj to.” – Tenet